Zadłużeni w rodzimej walucie coraz głośniej i odważniej mówią o pozywaniu banków, gdyż wysoki wskaźnik WIBOR powoduje, że na spłatę kredytu w 2022 roku trzeba obecnie przeznaczyć ponad dwa razy więcej niż jeszcze rok temu, więc domowy budżet jest tym wydatkiem mocno obciążony. Wskazuje się, że kredytobiorcy mogą dochodzić usunięcia z umowy zmiennego oprocentowania kredytu, czyli WIBOR-u, całego oprocentowania, czyli WIBOR-u i marży banku, lub mogą domagać się unieważnienia zawartego kontraktu.
Pozwanie banku wymaga oczywiście „zainwestowania” w proces prawny pewnych środków, gdyż poza opłatami sądowymi, w wydatkach należy również uwzględnić koszty związane z zaangażowaniem do sprawy prawnika, dlatego też na znaczeniu mogą znowu zyskać pozwy zbiorowe, jak tańsza alternatywa prowadzenia indywidualnego procesu z bankiem. Mając jednak na uwadze, że w sprawach frankowych pozwy zbiorowe się nie sprawdziły, istnieje mała szansa, że w przypadku kredytów złotówkowych będzie inaczej.
Spis treści:
Pozew zbiorowy przeciwko bankowi to mnóstwo formalności.
Pozwem zbiorowym może być dochodzone roszczenia jednego rodzaju, co najmniej 10 osób, oparte na tej samej lub takiej samej podstawie faktycznej, zanim jednak pozew trafi do sądu, już na początkowym etapie konieczne jest dopełnienie sporej liczby formalności.
Powództwo w postępowaniu grupowym wytacza reprezentant grupy, reprezentantem może być z kolei osoba będąca członkiem grupy albo powiatowy (miejski) rzecznik konsumentów, natomiast do pozwu należy dołączyć oświadczenia członków grupy o przystąpieniu do grupy i wyrażeniu zgody co do osoby reprezentanta grupy oraz umowę reprezentanta grupy z pełnomocnikiem, czyli jeszcze zanim pozew trafi do sądu, poza zebraniem odpowiedniej liczby osób, od każdej z tych osób należy odebrać stosowne oświadczenie, więc już na tych czynnościach można „stracić” kilka tygodni, a później wcale nie jest prościej i szybciej.
Po złożeniu pozwu sąd rozstrzyga o dopuszczalności postępowania grupowego i wydaje postanowienie o rozpoznaniu sprawy w postępowaniu grupowym (jeśli spełnione zostały wymagania by prowadzone było postępowanie grupowe), które następnie może zostać zaskarżone zażaleniem.
Zażalenie oczywiście znowu postępowanie przedłuży. Po uprawomocnieniu się postanowienia o rozpoznaniu sprawy w postępowaniu grupowym, sąd zarządza ogłoszenie o wszczęciu postępowania grupowego w którym wskazane zostaje w jaki sposób istnieje możliwość przystąpienia do grupy przez osoby, których roszczenia mogą być objęte powództwem grupowym.
Termin na przystąpienie do grupy nie może być krótszy niż jeden miesiąc oraz nie może być dłuższy niż trzy miesiące od daty ogłoszenia, i dopiero po upływie wyznaczonego terminu, sąd bada czy członkowie grupy spełniają warunki formalne i ustawowe przesłanki pozwalające na wszczęcie postępowania grupowego.
Jak łatwo można się więc domyśleć, czynności te mogą zająć kolejne kilka lub nawet kilkanaście miesięcy. Dopiero po zweryfikowaniu wszystkich członków, sąd wydaje postanowienie co do składu grupy (które również można zaskarżyć zażaleniem) i wtedy przystępuje do rozpoznawania sprawy.
Postanowienie o utworzeniu grupy kończy tak naprawdę dopiero pierwszy, wstępny, etap postępowania grupowego, a już na tych czynnościach kredytobiorcy mogą stracić nawet kilkanaście miesięcy (o ile nie lat), złożenie pozwu zbiorowego znacznie więc przedłuża sprawę i gdy kredytobiorca mimo wszystko decyduje się z tej opcji skorzystać, musi mieć świadomość, że na wyrok nie będzie czekać kilka miesięcy, lecz kilka lat płacąc raty kwestionowanego kredytu.
WIBOR pozew zbiorowy – czy warto?
Po przyjęciu do rozpoznania sprawy w postępowaniu grupowy, sąd rozpoczyna właściwy proces, nie można się jednak łudzić, że teraz będzie już „z górki” i sąd szybko wyda rozstrzygnięcie. Sprawa z pozwu zbiorowego jest przyznawana sędziemu według zasada ogólnych, i jest traktowana jako jedna, choć obejmuje roszczenia wielu osób, przez co materiału do zbadania w takiej sprawie są ogromne ilości, lecz sędzia nie otrzymuje z tego tytułu taryfy ulgowej i w dalszym ciągu trafiają do niego m.in kolejne sprawy.
Najzwyczajniej w świecie sędzia nie ma więc czasu i możliwości by postępowanie grupowe szybko procesować, a to powoduje, że takie postępowania toczą się latami. Frankowicze początkowo również chętnie angażowali się w procesy grupowe, efekt jest natomiast taki, że niektóre postępowania toczą się do tej pory (czasem nawet pond 6 lat) i nic nie wskazuje na to, że wkrótce się zakończą, złotówkowicze pozywając za WIBOR nie powinni więc powielać ich błędów.
Nie do końca trafny jest również argument, iż postępowanie grupowe jest tańsze, i choć częściowo to jest prawda, bo koszt kancelarii jest dzielony na wszystkich członków grupy, to jednak może się okazać, że na jednym postępowaniu „zabawa” z bankiem się nie skończy i do ustalenia swoich praw niezbędne będą dalsze postępowania co zwiększa dodatkowo ryzyko.
W niektórych przypadkach, pozew grupowy może dotyczyć tylko ustalenia odpowiedzialności banku, kredytobiorca lata będzie więc czekać by uzyskać wyrok w tym zakresie i jeśli nawet proces grupowy zakończy się uwzględnieniem roszczeń kredytobiorców, to i tak, żeby odzyskać od banku pieniądze, konieczne będzie złożenie kolejnego, tym razem indywidualnego, powództwa o zapłatę, więc o żadnej oszczędności nie może być mowy, a bardzo możliwe, że takie dwa postępowania, wygenerują dużo większe koszty, niż gdyby kredytobiorca od razu zdecydował się samodzielnie pozwać bank.
Podsumowanie
Założenia dotyczące pozwu zbiorowego są dobre, jednak wprost należy przyznać, że sprawy przeciwko bankom z tytułu zawartych umów kredytowych, nie nadają się do rozpoznawania w postępowaniu grupowy. Żeby wygrać proces z bankiem potrzeba indywidualnego i bardzo skrupulatnego podejścia do każdej sprawy, a w postępowaniu grupowym nie ma po prostu na to miejsca, gdyż nie jest możliwe by sąd przesłuchał wszystkich członków grupy, których jest np. 600, a w rzeczywistości właśnie tak powinien zrobić.
Tylko indywidualnie złożony pozew przeciwko bankowi gwarantuje kredytobiorcy, że sąd wydając rozstrzygnięcie weźmie pod uwagę wszystkie aspekty konkretnej sprawy oraz że wyrok zostanie wydany stosunkowo szybko. Złotówkowicze, którzy zastanawiają się nad pozwaniem banku nie powinni więc decydować się na pozew zbiorowy, gdyż indywidualnie dużo szybciej sprawę załatwią.