Portal informacyjny o bankowości i finansach - wiadomości, wydarzenia i edukacja dla inwestorów oraz kredytobiorców.
Home Wiadomości Cła na Ukrainę w 2025: 5 kluczowych zmian, które uderzą w eksport do UE

Cła na Ukrainę w 2025: 5 kluczowych zmian, które uderzą w eksport do UE

dodał Bankingo

Unia Europejska kończy okres szczególnej solidarności handlowej z Ukrainą, przywracając od czerwca 2025 roku cła na kluczowe produkty rolne. Decyzja ta zapada w momencie największej od miesięcy eskalacji rosyjskich ataków na ukraińską infrastrukturę, gdy jednocześnie polski deweloper Ghelamco zmaga się z historycznymi stratami przekraczającymi 320 milionów euro. Na tym tle rodzimy startup Booksy ekspanduje globalnie, wprowadzając rewolucyjne rozwiązania płatnicze dla branży beauty & wellness, pokazując, jak technologia może prosperować nawet w czasach geopolitycznego napięcia.

To musisz wiedzieć
Kiedy UE przywróciła cła na Ukrainę? Od 6 czerwca 2025 roku obowiązują kontyngenty i cła na ukraińskie zboża, drób i jaja po 3 latach liberalizacji handlowej.
Jak duże były rosyjskie ataki w czerwcu 2025? Noc z 5 na 6 czerwca: 117 dronów i 24 rakiety uderzyły w Kijów, Łuck i miasta zachodniej Ukrainy, zabijając 9 osób.
Co dzieje się z Ghelamco? Polski deweloper odnotował stratę 323,9 mln euro w 2024 roku i walczy z problemami płynności przy zadłużeniu krótkoterminowym 265,2 mln euro.

Koniec honeymoon – UE przywraca cła na ukraińskie produkty

Data 6 czerwca 2025 roku kończy trzyletnią erę pełnej liberalizacji handlowej między Ukrainą a Unią Europejską. Cła na Ukrainę powracają wraz z systemem kontyngentów taryfowych, który zastępuje bezcłowy dostęp wprowadzony po rosyjskiej inwazji w 2022 roku. Nowe regulacje dotyczą siedmiu kluczowych kategorii towarów: pszenicy z kontyngentem 583 330 ton, kukurydzy 379 167 ton, jęczmienia 204 167 ton oraz drobiu, wołowiny i jaj z odpowiednio mniejszymi limitami. Po przekroczeniu tych progów automatycznie obowiązują standardowe stawki celne według wspólnej taryfy celnej UE.

Decyzja Brukseli stanowi bezpośrednią odpowiedź na rosnące protesty rolników w Polsce, Węgrzech i Rumunii, którzy od 2023 roku alarmowali o destabilizującym wpływie taniego ukraińskiego zboża na lokalne rynki. Presja polityczna osiągnęła apogeum po 30-procentowym wzroście importu ukraińskich zbóż do UE w 2024 roku, który osiągnął wartość 24,8 miliarda dolarów. Paradoksalnie, ta sama wojna, która początkowo uruchomiła mechanizmy solidarności handlowej, teraz wymusza powrót do tradycyjnych barier protekcjonistycznych.

Ukraińska gospodarka odczuje skutki tej zmiany szczególnie dotkliwie, gdyż 56,6 procent krajowego eksportu rolno-spożywczego trafiało w 2024 roku na rynki unijne. Hiszpania absorbowała 11,1 procent ukraińskiej sprzedaży zagranicznej w tej kategorii, Holandia 7 procent, a Polska 6 procent. Analitycy szacują, że nowe bariery taryfowe mogą zmniejszyć wartość ukraińskiego eksportu do UE nawet o 1,5 miliarda dolarów rocznie, uderzając bezpośrednio w zyski największych agroholdingów jak Kernel czy MHP.

System cen wejścia jako narzędzie antydumpingowe

Wraz z powrotem kontyngentów taryfowych UE wprowadza system cen wejścia dla owoców i warzyw, który ma chronić unijnych producentów przed dumping iem cenowym. Mechanizm ten automatycznie nakłada dodatkowe cła, gdy cena importowanego towaru spada poniżej ustalonego progu, zapewniając minimalny poziom ochrony dla lokalnych rolników. To szczególnie istotne dla Polski, gdzie ukraińskie warzywa stanowiły coraz większą konkurencję dla rodzimych producentów, zwłaszcza w okresach szczytowej podaży.

Nowy system wprowadza także element nieprzewidywalności dla ukraińskich eksporterów, którzy musieli dotychczas planować sprzedaż jedynie w oparciu o ceny rynkowe. Teraz zmienne cła mogą znacząco wpływać na opłacalność dostaw, zmuszając do bardziej zaawansowanego zarządzania ryzykiem kursowym i cenowym. Dla ukraińskich firm oznacza to konieczność inwestowania w nowe systemy analityczne i hedgingu, co podnosi koszty operacyjne w czasie, gdy kraj walczy o każdy dolar eksportowy.

Rosyjska eskalacja – nalot w symboliczną datę

Noc z 5 na 6 czerwca 2025 roku przeszła do historii jako moment największej od miesięcy rosyjskiej eskalacji przeciwko Ukrainie. Moskwa przeprowadziła masowy atak przy użyciu 117 dronów i 24 rakiet, uderzając równocześnie w Kijów, Łuck położony zaledwie 80 kilometrów od polskiej granicy, Tarnopol i Równe. Bilans tej operacji to 4 ofiary śmiertelne w stolicy, 5 rannych cywilów w Łucku oraz zniszczenia infrastruktury energetycznej i mieszkaniowej na szeroką skalę. Timing ataku, przypadający dokładnie na dzień wprowadzenia ceł UE na ukraińskie produkty, rodzi pytania o celowe wykorzystanie symboliki politycznej przez Kreml.

Odpowiedź Kijowa nastąpiła błyskawicznie w ramach operacji noszącej kryptonim „Pajęcza Sieć”, która wykorzystywała innowacyjną taktykę przemycania dronów kamikadze w cywilnych ciężarówkach przez terytorium Rosji. Ukraińskie drony uderzyły w strategiczne bazy lotnicze w Engels i Briańsku, niszcząc według danych wywiadu 41 rosyjskich samolotów, w tym bombowce strategiczne Tu-95MS. Ta operacja pokazuje ewolucję konfliktu od tradycyjnej wojny pozycyjnej w kierunku zaawansowanej walki bezzałogowej, gdzie innowacyjność taktyczna może przeważyć nad przewagą liczebną.

Rosyjskie ataki na ukraińską infrastrukturę portową w 2023 roku zmniejszyły zdolności eksportowe kraju o 40 procent, ale systematyczna odbudowa korytarza czarnomorskiego pozwoliła na wysłanie 36,4 miliona ton zbóż od początku sezonu 2024/25. Mimo intensyfikacji bombardowań, Ukraina utrzymuje deficytowy bilans handlowy, gdzie import o wartości 70,7 miliarda dolarów przewyższa eksport wynoszący 41,7 miliarda dolarów o 69 procent, co pokazuje skalę uzależnienia od dostaw zagranicznych.

Korytarz czarnomorski jako lifeline gospodarki

Otwarcie korytarza czarnomorskiego we wrześniu 2023 roku okazało się kluczowym elementem ukraińskiej strategii eksportowej, umożliwiając wzrost wolumenów sprzedaży o 30,9 miliona ton w porównaniu z rokiem poprzednim. Łączne 131,2 miliona ton towarów wysłanych tą trasą w 2024 roku stanowi podstawę utrzymania płynności finansowej państwa ukraińskiego w warunkach trwającego konfliktu. Korytarz ten obsługuje nie tylko eksport zbóż, ale także rudy żelaza, produktów metalurgicznych i chemicznych, które stanowią drugie źródło dewizowych wpływów do budżetu.

Rosyjskie próby blokowania tego szlaku morskiego przez ataki na porty w Odessie i Czarnomorsku nie zdołały trwale przerwać handlu, choć znacząco podnosiły koszty ubezpieczeń ładunków. Stawki za ubezpieczenie statków płynących do ukraińskich portów wzrosły z 0,25 procent wartości ładunku przed wojną do nawet 2,5 procent w okresach szczytowej aktywności rosyjskiej marynarki. To przekłada się na dodatkowe koszty eksportu wynoszące dziesiątki milionów dolarów miesięcznie, które ostatecznie obciążają ukraińskich producentów rolnych.

Kryzys Ghelamco – anatomia upadku giganta deweloperskiego

Grupa Ghelamco, niegdyś symbol sukcesu polskiego sektora nieruchomości komercyjnych, odnotowała w 2024 roku stratę netto w wysokości 323,9 miliona euro, pogrążając się w najgłębszym kryzysie w swojej historii. Głównym źródłem strat był upadek projektu The Arc w Wielkiej Brytanii, który wygenerował 119 milionów euro straty z powodu bankructwa głównego wykonawcy, oraz sprzedaż warszawskiego Warsaw Unit ze stratą 52,3 miliona euro. Dodatkowo spadek wartości aktywów w Europie Wschodniej o 40,3 miliona euro odzwierciedla szerszy kryzys na rynku nieruchomości komercyjnych, gdzie stopy zwrotu spadły o 2,5 punktu procentowego od 2022 roku.

Sytuacja finansowa dewelopera osiągnęła punkt krytyczny, gdy krótkoterminowe zobowiązania na poziomie 265,2 miliona euro pięciokrotnie przewyższyły dostępną gotówkę wynoszącą zaledwie 32,8 miliona euro. Mimo heroicznych prób ratowania płynności poprzez redukcję zadłużenia o 504 miliony euro w 2024 roku, firma nadal balansuje na krawędzi niewypłacalności. Sytuację ratować ma rozprzedaż pozostałych aktywów – w 2025 roku Ghelamco pozbył się działki w Polsce za 44,8 miliona złotych i pakietu akcji Eastnine za 6 milionów euro, jednak te działania mogą okazać się niewystarczające.

Kryzys pogłębia masowy odpływ ukraińskiej siły roboczej, która stanowiła kręgosłup polskiej branży budowlanej. Z 373 tysięcy ukraińskich pracowników w 2021 roku pozostało jedynie 317 tysięcy rok później, co oznacza 15-procentowy spadek w momencie, gdy sektor najbardziej potrzebował stabilnej kadry. Jednocześnie ceny materiałów budowlanych wzrosły o 40 procent od 2021 roku, tworząc podwójne uderzenie w rentowność projektów deweloperskich. Ta kombinacja czynników sprawiła, że wiele planowanych inwestycji zostało zamrożonych lub całkowicie anulowanych.

Wpływ geopolityki na rynek nieruchomości

Wojna w Ukrainie odcisnęła głębsze piętno na europejskim rynku nieruchomości niż początkowo przewidywano analitycy. Nie chodzi tylko o bezpośredni odpływ siły roboczej, ale także o fundamentalne przesunięcia w strukturze popytu i wzorach inwestycyjnych. Inwestorzy instytucjonalni wycofują kapitał z projektów w Europie Wschodniej, traktując cały region jako obszar podwyższonego ryzyka geopolitycznego, co drastycznie ogranicza dostępność finansowania dla deweloperów takich jak Ghelamco.

Rosnące stopy procentowe w strefie euro dodatkowo komplikują sytuację firm o wysokim dźwigni finansowej, gdzie koszt obsługi zadłużenia może pochłaniać większość przychodów operacyjnych. Ghelamco z długiem netto przekraczającym 1,2 miliarda euro stał się szczególnie wrażliwy na te zmiany makroekonomiczne. Kombinacja wysokich stóp, niedostępności kredytu i spadającego popytu na powierzchnie biurowe po pandemii tworzy „perfect storm” dla branży deweloperskiej w całym regionie.

Booksy – polski fenomen technologiczny na globalnej mapie

Na tle gospodarczych turbulencji w regionie, polski startup Booksy демонstruje jak technologia może prosperować nawet w najtrudniejszych czasach. Firma wprowadza w Europie rewolucyjny system Tap to Pay, umożliwiający fryzjerom i kosmetyczkom przyjmowanie płatności zbliżeniowych bezpośrednio przez smartfony bez konieczności inwestowania w kosztowne terminale płatnicze. Po spektakularnym sukcesie w Stanach Zjednoczonych, gdzie 20 procent aktywnych użytkowników platformy korzysta z tego rozwiązania, system został wdrożony w Polsce, Francji i Wielkiej Brytanii, a planowana ekspansja obejmie wkrótce Hiszpanię i Irlandię.

Architektura przychodów Booksy opiera się na zrównoważonym modelu, gdzie 70 procent dochodów pochodzi z subskrypcji miesięcznych w przedziale od 29 do 299 dolarów, 25 procent z marketplace’u oferującego produkty dla branży beauty & wellness, a pozostałe 5 procent z prowizji od płatności. Ambitny plan zakłada zwiększenie udziału płatności do 50 procent całkowitych przychodów do 2030 roku, co może fundamentalnie zmienić model biznesowy firmy z subskrypcyjnego na transakcyjny. Wartość transakcji przepływających przez platformę wynosi obecnie 10 miliardów dolarów rocznie, a firma planuje potrojenie obrotów do 2028 roku dzięki agresywnej ekspansji w Azji.

Wycena Booksy po rundzie finansowania 120 milionów dolarów w 2021 roku sięgnęła 1,5 miliarda dolarów, plasując firmę w elitarnym gronie polskich unicornów technologicznych. Kluczem do sukcesu okazała się koncentracja na niszowym, ale bardzo dochodowym segmencie usług osobistych, gdzie tradycyjne banki i firmy płatnicze oferowały nieadekwatne rozwiązania. Booksy wypełnił tę lukę, tworząc zintegrowany ekosystem od rezerwacji przez płatności po zarządzanie klientami, co generuje silny efekt lock-in i wysoką lojalność użytkowników.

Globalna ekspansja w czasie kryzysu

Strategia międzynarodowa Booksy pokazuje, jak polskie firmy technologiczne mogą konkurować z globalnymi gigantami przez hiperlokalizację rozwiązań przy zachowaniu uniwersalnej architektury technicznej. Każdy nowy rynek wymaga dostosowania do lokalnych regulacji płatniczych, preferencji konsumentów i specyfiki branży beauty, co stanowi znaczną barierę wejścia dla konkurencji. Firma inwestuje rocznie dziesiątki milionów dolarów w rozwój lokalnych zespołów i partnerstwa strategiczne, budując przewagę konkurencyjną trudną do skopiowania.

Timing ekspansji pokrywa się z post-pandemicznym boomem na usługi osobiste, gdy konsumenci odrabiają zaległości w wizytach u fryzjerów i kosmetyczek. Jednocześnie właściciele salonów poszukują rozwiązań zwiększających efektywność operacyjną i redukujących koszty, co idealnie wpisuje się w propozycję wartości Booksy. Model „software as a service” pozwala skalować przychody bez proporcjonalnego wzrostu kosztów, co jest kluczowe dla osiągnięcia długoterminowej rentowności na wysoce konkurencyjnych rynkach zachodnich.

Makroekonomiczne implikacje – wojna jako katalizator zmian

Wydarzenia pierwszej połowy czerwca 2025 roku ilustrują fundamentalną prawdę o współczesnej gospodarce globalnej – wojna w Ukrainie przestała być konfliktem regionalnym, stając się katalizatorem głębokich przemian strukturalnych w handlu międzynarodowym. Cła na Ukrainę wprowadzane przez UE to nie tylko kwestia ochrony lokalnych rolników, ale także test wytrzymałości europejskiej solidarności w obliczu rosnących kosztów ekonomicznych wsparcia dla Kijowa. Decyzja Brukseli pokazuje granice altruizmu politycznego, gdy domowe interesy gospodarcze zaczynają przeważać nad względami geopolitycznymi.

Rosyjska eskalacja w nocy z 5 na 6 czerwca demonstruje ewolucję konfliktu w kierunku wojny na wyniszczenie, gdzie systematyczne niszczenie ukraińskiej infrastruktury ma na celu podważenie zdolności kraju do funkcjonowania jako państwo. Paradoksalnie, te same ataki przyspieszają dywersyfikację ukraińskiego eksportu – wzrost sprzedaży do państw Azji Południowo-Wschodniej o 31 procent w 2024 roku pokazuje adaptacyjność gospodarki w warunkach ekstremalnego stresu. Ukraina uczy się być mniej zależna od rynków europejskich, co w długiej perspektywie może osłabić jej motywację do integracji z UE.

Kryzys Ghelamco odzwierciedla szersze problemy europejskiego sektora nieruchomości komercyjnych, który zmaga się z potrójnym wyzwaniem: wysokimi stopami procentowymi, zmianami w organizacji pracy po pandemii i niepewnością geopolityczną. Firmy o wysokiej dźwigni finansowej, które jeszcze dwa lata temu były symbolami sukcesu, dziś walczą o przetrwanie w radykalnie zmienionych warunkach rynkowych. To pokazuje, jak szybko mogą się zmieniać fortuny biznesowe w czasach geopolitycznych turbulencji, gdy tradycyjne modele wyceny ryzyka przestają być adekwatne.

Na tym tle sukces Booksy reprezentuje nowy model polskiej przedsiębiorczości – firmy, która nie tylko przetrwała okres kryzysu, ale wykorzystała go do globalnej ekspansji. Sektor technologiczny okazuje się znacznie bardziej odporny na zawirowania geopolityczne niż tradycyjne branże, a polskie startupy zyskują przewagę konkurencyjną przez kombinację wysokich kompetencji technicznych i relatywnie niskich kosztów operacyjnych. To może zapowiadać głębszą transformację polskiej gospodarki w kierunku gospodarki opartej na wiedzy i innowacjach, gdzie sukces zależy bardziej od kreatywności niż od dostępu do zasobów naturalnych czy taniej siły roboczej.

Meta-description: Cła na Ukrainę wracają od czerwca 2025. Rosyjskie ataki eskalują, Ghelamco traci 320 mln euro, a Booksy podbija świat płatnościami Tap to Pay.

Mamy coś, co może Ci się spodobać

Bankingo to portal dostarczający najnowsze i najważniejsze wiadomości prawo- ekonomiczne. Nasza misja to dostarczenie najbardziej wartościowych informacji w przystępnej formie jak najszybciej to możliwe.

Kontakt:

redakcja@bankingo.pl

Wybór Redakcji

Ostatnie artykuły

© 2024 Bankingo.pl – Portal prawno-ekonomiczny. Wykonanie