Portal informacyjny o bankowości i finansach - wiadomości, wydarzenia i edukacja dla inwestorów oraz kredytobiorców.
Home Finanse Spór Musk-Trump wymazał 151 mld USD z Wall Street. 5 kluczowych skutków | 2025

Spór Musk-Trump wymazał 151 mld USD z Wall Street. 5 kluczowych skutków | 2025

dodał Bankingo

Czwartkowa sesja na Wall Street zakończyła się drastycznymi spadkami, kiedy jedna wymiana zdań między dwoma miliarderami sparaliżowała rynki finansowe. Tesla straciła w ciągu pojedynczego dnia 151 miliardów dolarów kapitalizacji – więcej niż wynosi PKB większości krajów świata. Bezpośrednią przyczyną była publiczna kłótnia między Elonem Muskiem a Donaldem Trumpem, która przekształciła się z osobistej animozji w kryzys zaufania inwestorów. Konflikt dotyczył planów budżetowych administracji, subsydiów dla samochodów elektrycznych oraz federalnych kontraktów wartych miliardy dolarów.

To musisz wiedzieć
O ile spadły akcje Tesli po sporze Musk-Trump? Akcje Tesli spadły o 14,25% w jeden dzień, co oznacza stratę 151 miliardów dolarów kapitalizacji
Co było przyczyną konfliktu między Muskiem a Trumpem? Spór wywołała krytyka Muska wobec ustawy budżetowej, która przewidywała cięcia subsydiów dla EV
Jak szerokie były skutki dla Wall Street? Dow Jones spadł o 0,25%, S&P 500 o 0,53%, Nasdaq o 0,83%, wzrósł też indeks zmienności VIX

Anatomia konfliktu: od strategicznego sojuszu do wojny na słowa

Relacje między Elonem Muskiem a Donaldem Trumpem przechodziły różne fazy, od wzajemnej krytyki w 2022 roku, przez strategiczny sojusz w kampanii prezydenckiej 2024, aż po obecny dramatyczny konflikt. Musk aktywnie wspierał kandydaturę Trumpa, przekazując na kampanię 250 milionów dolarów i regularnie promując go na platformie X. Po zwycięstwie wyborczym Trump powierzył miliarderowi kierowanie nowo utworzonym Departamentem Efektywności Rządowej, którego zadaniem było znalezienie oszczędności w budżecie federalnym.

Pierwszy poważny punkt zapalny pojawił się podczas debaty nad ustawą budżetową na 2025 rok. Projekt przewidywał znaczące cięcia w subsydiach dla samochodów elektrycznych oraz wprowadzenie rocznej opłaty 250 dolarów dla właścicieli pojazdów EV. Musk nazwał propozycję „ohydną abominacją” i publicznie wezwał Kongres do jej odrzucenia, argumentując, że szkodzi to rozwojowi czystych technologii transportowych. Trump zareagował ostro na tę krytykę, interpretując ją jako atak na swoją politykę gospodarczą.

Sytuacja zaogniła się, gdy Musk zagroził, że „wyłączy” statki kosmiczne Dragon należące do SpaceX, jeśli ustawa zostanie przyjęta w obecnej formie. Była to bezprecedensowa groźba ze strony prywatnego kontrahenta rządu federalnego, który realizuje kluczowe misje NASA. Choć Musk później wycofał to oświadczenie, pokazało ono skalę jego frustracji oraz gotowość do eskalacji konfliktu. Trump odpowiedział groźbą zerwania wszystkich federalnych kontraktów z firmami Muska, co dotyczyłoby umów wartych łącznie 22,5 miliarda dolarów.

Wojna platform społecznościowych

Konflikt przeniósł się na platformy społecznościowe, gdzie obaj protagoniści prowadzili wymianę ciosów przed milionami obserwatorów. Trump wykorzystał Truth Social do serii ataków personalnych, nazywając Muska „oszalałym geniuszem, który stracił kontakt z rzeczywistością”. Wskazywał również na „hipokryzję” miliardera, który korzysta z rządowych kontraktów, jednocześnie krytykując politykę administracji. Musk ripostował na platformie X, sugerując, że „bez jego wsparcia Trump przegrałby wybory” i nawiązując do kontrowersyjnych powiązań prezydenta.

Szczególnie kontrowersyjny był post Muska, w którym sugerował związki Trumpa z aferą Jeffrey’a Epsteina. Ten atak personalny przekroczył granice politycznej dyskusji i został odebrany przez rynki jako znak, że konflikt nie ma charakteru taktycznego, lecz jest głęboko osobisty. Inwestorzy zaczęli obawiać się, że spór może wpłynąć na przyszłe kontrakty rządowe dla firm Muska oraz na ogólne środowisko regulacyjne dla branży technologicznej.

Rynkowe trzęsienie ziemi: liczby obrazują skalę katastrofy

Reakcja rynków była natychmiastowa i bezlitosna. Akcje Tesli otworzyły się spadkiem i kontynuowały zjazd przez całą sesję, ostatecznie tracąc 14,25% wartości – największy jednodniowy spadek od kryzysu covidowego w 2020 roku. Kapitalizacja spółki skurczyła się z 1,07 biliona do 916 miliardów dolarów, co oznacza utratę 151 miliardów dolarów w ciągu ośmiu godzin handlu. Dla porównania, ta strata przewyższa całkowitą wartość rynkową Netflixa czy Adobe.

Wolumen obrotu akcjami Tesli wzrósł trzykrotnie w porównaniu ze średnią z ostatnich 30 dni, sygnalizując paniczną wyprzedaż przez inwestorów instytucjonalnych. Akcje zamknęły się na poziomie 284,72 dolara, najniżej od września 2024 roku. W ujęciu tygodniowym Tesla straciła 20,2% wartości, a od początku 2025 roku spadki wynoszą już 29,46%. Majątek osobisty Muska skurczył się o około 25 miliardów dolarów, co wpłynęło na jego pozycję w rankingu najbogatszych ludzi świata.

Spadki Tesli pociągnęły za sobą cały sektor technologiczny i indeksy giełdowe. Dow Jones Industrial Average zakończył sesję spadkiem o 0,25%, tracąc 102 punkty. S&P 500 spadł o 0,53%, a technologiczny Nasdaq Composite o 0,83%. Szczególnie ucierpiały inne spółki związane z Muskiem – akcje firm kosmicznych i energetycznych odnotowały podobne spadki. Indeks zmienności VIX wzrósł o 4,94%, po raz pierwszy od trzech miesięcy przekraczając próg 20 punktów, co sygnalizuje wzrost strachu na rynkach.

Reakcja analityków i domów inwestycyjnych

Dan Ives z Wedbush Securities, jeden z najbardziej prominentnych analityków branży technologicznej, obniżył rekomendację dla Tesli z „kupuj” do „trzymaj”, wskazując na „nieobliczalne ryzyko polityczne” związane z osobą CEO. Podobne kroki podjęły Goldman Sachs i Morgan Stanley, które zaktualizowały swoje modele wyceny, uwzględniając nowy czynnik ryzyka związany z niestabilnością relacji z administracją federalną. Średnia cena docelowa dla akcji Tesli została obniżona z 380 do 320 dolarów.

Fundusze inwestycyjne rozpoczęły przegląd swoich portfeli pod kątem ekspozycji na spółki kontrolowane przez kontrowersyjnych CEO. Fidelity i Vanguard, które należą do największych akcjonariuszy Tesli, poinformowały o wzmożonym monitoringu sytuacji. BlackRock wydał oświadczenie podkreślające znaczenie „stabilnego corporate governance” dla długoterminowych inwestycji. Niektóre fundusze ESG rozważają wykluczenie Tesli z portfeli z powodu ryzyka reputacyjnego.

Fundamentalne problemy Tesli: czy to tylko efekt konfliktu?

Choć spór Musk-Trump był bezpośrednim katalizatorem czwartkowych spadków, Tesla boryka się z szeregiem fundamentalnych wyzwań, które osłabiają jej pozycję rynkową. Sprzedaż w Europie spadła dramatycznie – w kwietniu 2025 roku dostawy Modelu 3 i Model Y zmniejszyły się o 52,6% w porównaniu z tym samym okresem roku poprzedniego. Europejscy konsumenci coraz częściej wybierają lokalne marki premium lub tańsze chińskie alternatywy, co podkopuje strategię ekspansji Tesli na Starym Kontynencie.

Sytuacja w Chinach, największym rynku EV na świecie, również nie napawa optymizmem. BYD, główny konkurent Tesli, ogłosił plany podwojenia eksportu do 800 tysięcy pojazdów rocznie, intensyfikując walkę o udziały rynkowe. Chińska firma oferuje modele o podobnej specyfikacji za 30-40% niższą cenę, co czyni je atrakcyjnymi dla średniej klasy. Tesla straciła pozycję lidera sprzedaży EV w Chinach na rzecz lokalnych producentów, co zmusza do rewizji strategii cenowej.

Problemy produkcyjne w Gigafabrykach dodatkowo komplikują sytuację. Fabryka w Berlinie pracuje na 60% planowanej wydajności z powodu problemów z łańcuchem dostaw i protestów ekologicznych. Zakład w Teksasie boryka się z wyzwaniami technologicznymi związanymi z produkcją nowego Cybertrucka. Opóźnienia w dostawach narastają, a koszty jednostkowe pozostają wysokie, co przekłada się na marże operacyjne spółki.

Zależność od charyzmy lidera jako ryzyko systemowe

Tesla różni się od innych spółek technologicznych niezwykłą zależnością od osobowości swojego CEO. „Musk premium” – dodatkowa wycena wynikająca z percepcji lidera jako wizjonera – przez lata napędzał wzrost akcji powyżej fundamentalnych wskaźników. Obecnie obserwujemy odwrotny efekt: „Musk discount”, gdzie kontrowersje wokół CEO negatywnie wpływają na wycenę spółki. Analitycy szacują, że ten czynnik odpowiada za 15-20% obecnej ceny akcji.

Porównanie z innymi firmami technologicznymi pokazuje skalę problemu. Apple, Microsoft czy Amazon mają zdywersyfikowane zarządy i nie są tak silnie uzależnione od jednej osoby. W przypadku Tesli Musk łączy funkcje CEO, przewodniczącego rady nadzorczej i największego akcjonariusza, co ogranicza możliwości kontroli jego działań przez inne organy spółki. Inwestorzy instytucjonalni coraz głośniej domagają się wzmocnienia niezależnego nadzoru korporacyjnego.

Polityczne następstwa: biznes w ogniu krzyżowym

Konflikt wywołał lawinę politycznych reakcji, które mogą mieć długotrwałe konsekwencje dla Tesli i całej branży technologicznej. Grupa 23 demokratycznych senatorów z Nowego Jorku wystosowała oficjalne pismo do zarządu stanowego funduszu emerytalnego, wzywając do wycofania inwestycji o wartości 810 milionów dolarów z akcji Tesli. Argumentują, że zaangażowanie Muska w kontrowersje polityczne naraża oszczędności emerytów na „nieobliczalne ryzyko reputacyjne”.

Republikańscy politycy znaleźli się w trudnej sytuacji, rozdartej między lojalnością wobec Trumpa a wsparciem dla krajowego producenta samochodów elektrycznych. Senatorzy z Teksasu i Kalifornii, gdzie Tesla ma swoje główne zakłady, próbują mediować w konflikcie, obawiając się negatywnych skutków dla lokalnych gospodarek. Gubernator Teksasu publicznie wezwał obie strony do „konstruktywnego dialogu w interesie amerykskiej innowacyjności”.

Na arenie międzynarodowej reakcje są zróżnicowane. Chińskie media państwowe z zadowoleniem komentują „chaos w amerykańskiej branży technologicznej”, widząc w nim szansę dla lokalnych producentów na ekspansję globalną. Unia Europejska sygnalizuje gotowość do zwiększenia wsparcia dla europejskich alternatyw, jeśli Tesla będzie miała problemy z utrzymaniem pozycji na rynku. To może przyspieszyć procesy przemysłowej niezależności Europy od amerykańskich gigantów technologicznych.

Wpływ na politykę energetyczną i klimatyczną

Spór może mieć szersze implikacje dla amerykańskiej polityki klimatycznej i energetycznej. Tesla od lat była symbolem przejścia na czyste technologie, a jej sukcesy stanowiły argument za większymi inwestycjami w energię odnawialną. Osłabienie pozycji Tesli może zostać wykorzystane przez przeciwników ambitnych celów klimatycznych jako dowód na „nierealistyczność” zielonej transformacji gospodarki.

Z drugiej strony, administracja Trump może wykorzystać konflikt do usprawiedliwienia cięć w programach wsparcia dla EV i energii odnawialnej. Republikańscy kongresowcy już sygnalizują plany rewizji ulg podatkowych dla kupujących samochody elektryczne, argumentując, że branża „nie potrzebuje już wsparcia rządowego”. To może spowolnić tempo adopcji EV w USA i osłabić konkurencyjność amerykańskiej branży wobec chińskiej i europejskiej konkurencji.

Scenariusze rozwoju sytuacji: między odbiciem a dalszą destabilizacją

Przyszłość Tesli zależy od kilku kluczowych czynników, które będą kształtować się w nadchodzących miesiącach. Scenariusz optymistyczny zakłada rychłe pojednanie między Muskiem a Trumpem, motywowane wspólnymi interesami ekonomicznymi i politycznymi. Oba obozy mogą zdać sobie sprawę, że przedłużony konflikt szkodzi zarówno reputacji prezydenta jako przyjaznego biznesowi, jak i interesom firm Muska. Pojednanie mogłoby doprowadzić do spektakularnego odbicia akcji Tesli, podobnego do tego z 2023 roku.

W tym scenariuszu Tesla skupiłaby się na wprowadzeniu długo oczekiwanych produktów – tańszego modelu kompaktowego, autonomicznych robotaxi i nowych technologii baterii. Ekspansja międzynarodowa, szczególnie w Azji Południowo-Wschodniej i Ameryce Łacińskiej, mogłaby zrekompensować straty w Europie i Chinach. Inwestorzy wróciliby do spółki, przyciągnięci perspektywami wzrostu i stabilizacją sytuacji korporacyjnej.

Scenariusz pesymistyczny przewiduje eskalację konfliktu i jego przekształcenie w systemową wojnę między Muskiem a establishmentem politycznym. Utrata kontraktów rządowych przez SpaceX i inne firmy Muska mogłaby osłabić jego pozycję finansową i zmusić do sprzedaży części udziałów w Tesli. Nowi akcjonariusze mogliby domagać się zmiany kierownictwa, co doprowadziłoby do kryzysu przywództwa i wizji strategicznej spółki.

Najbardziej prawdopodobny wydaje się scenariusz stopniowej stabilizacji bez dramatycznych zwrotów akcji. Musk prawdopodobnie ograniczy swoje polityczne aktywności i skoncentruje się na operacyjnych wyzwaniach Tesli. Spółka będzie musiała konkurować jako „normalna” firma motoryzacyjna, polegając na fundamentach biznesowych zamiast na charyzmatycznym przywództwie. To oznaczałoby koniec ery „Musk premium” i przejście do bardziej dojrzałego modelu biznesowego, opartego na zyskowności i efektywności operacyjnej.

Spór Musk-Trump to ostrzeżenie dla całej branży technologicznej o cenach personalnego brania i mieszania biznesu z polityką. Tesla, która zrewolucjonizowała motoryzację światową, musi teraz udowodnić, że potrafi funkcjonować niezależnie od spektakularnych gestów swojego założyciela. Rynki finansowe wyraźnie sygnalizują, że era CEO-rockstarów może dobiegać końca – przyszłość należy do firm, które potrafią oddzielić wizję od ego.

Mamy coś, co może Ci się spodobać

Bankingo to portal dostarczający najnowsze i najważniejsze wiadomości prawo- ekonomiczne. Nasza misja to dostarczenie najbardziej wartościowych informacji w przystępnej formie jak najszybciej to możliwe.

Kontakt:

redakcja@bankingo.pl

Wybór Redakcji

Ostatnie artykuły

© 2024 Bankingo.pl – Portal prawno-ekonomiczny. Wykonanie