Portal informacyjny o bankowości i finansach - wiadomości, wydarzenia i edukacja dla inwestorów oraz kredytobiorców.
Home Finanse Kluczowy zwrot na rynkach: Finansiści o wygranej Nawrockiego ujawniają 5 zagrożeń dla portfela

Kluczowy zwrot na rynkach: Finansiści o wygranej Nawrockiego ujawniają 5 zagrożeń dla portfela

dodał Bankingo

Warszawska giełda odpowiedziała spadkiem na wygraną Karola Nawrockiego w drugiej turze wyborów prezydenckich, a zagraniczni finansiści rozpoczęli przegląd swoich polskich portfeli inwestycyjnych. Indeks WIG-20 stracił 3,5% w pierwszych godzinach handlu, podczas gdy złoty osłabił się z poziomu 4,22 do 4,27 za euro. Analitycy z Barclays przewidują dalsze pogłębienie korekty waluty do poziomu 4,30-4,35 w nadchodzących tygodniach. Międzynarodowe instytucje finansowe sygnalizują obawy o stabilność reform gospodarczych, dostęp do funduszy unijnych oraz możliwość legislacyjnego impasu między nowym prezydentem a koalicją Donalda Tuska.

To musisz wiedzieć
Jak duże są spadki na giełdzie po wyborach? WIG-20 stracił 3,5% w dniu ogłoszenia wyników, a złoty osłabił się do 4,27 za euro z poprzedniego poziomu 4,22.
Dlaczego inwestorzy obawiają się prezydentury Nawrockiego? Prezydent ma prawo weta, które koalicja rządząca może odrzucić tylko większością 3/5, której nie posiada.
Co może się stać z funduszami unijnymi? 137 miliardów euro z Funduszu Odbudowy może zostać zamrożonych, jeśli prezydent zawetuje ustawy reformujące sądownictwo.

Rynkowa burza w pierwszym dniu po wyborach

Reakcja wybory Nawrockiego reakcje finansistów była natychmiastowa i zdecydowana. Największe polskie spółki zanotowały wyraźne przeceny, przy czym sektor bankowy ucierpiał najbardziej. PKO BP stracił 4,1%, Bank Millennium osunął się o 5,3%, a Bank Handlowy odnotował spadek o 3,8%. Energetyczne giganty również znalazły się pod presją sprzedających – Orlen stracił 4,2%, podczas gdy PGE zanotowało spadek o 3,6%.

Rentowność dziesięcioletnich obligacji skarbowych wzrosła o 24 punkty bazowe w ciągu tygodnia, osiągając poziom 5,49%. Ten wzrost odzwierciedla rosnącą premię za ryzyko polityczne, którą inwestorzy wliczają w wycenę polskiego długu. Analitycy Goldman Sachs wskazują, że podobne wzorce obserwowano podczas precedensowych kryzysów politycznych w regionie, gdy niepewność co do kierunku reform gospodarczych przekładała się na wyższe koszty finansowania.

Złoty zanotował najgorszy dzień od marca 2024 roku, tracąc ponad 1% wobec głównych walut. Kurs EUR/PLN przebił psychologiczną barierę 4,25, osiągając najwyższy poziom od pięciu miesięcy. Dealerzy walutowi z londyńskiego City raportują wzmożoną aktywność klientów instytucjonalnych zabezpieczających się przed dalszym osłabieniem polskiej waluty.

Sektor bankowy pod największą presją

Instytucje finansowe poniosły największe straty w portfelach inwestorów, co wynika z ich szczególnej wrażliwości na zmiany polityki gospodarczej. Banki posiadają znaczące portfele obligacji skarbowych, których wartość spada wraz ze wzrostem rentowności. Dodatkowo, sektor jest narażony na potencjalne zmiany regulacyjne, które nowa administracja może wprowadzić.

Fuzja PZU z Bankiem Pekao, ogłoszona w tym samym dniu, dodatkowo skomplikowała sytuację. Transakcja o wartości 26 miliardów dolarów stworzy największy konglomerat finansowy w regionie, ale inwestorzy wyrażają obawy co do struktury wymiany akcji i wpływu na akcjonariuszy mniejszościowych. Analitycy Citi ostrzegają, że połączenie dwóch spółek skarbu państwa może ograniczyć płynność obrotu i zwiększyć koncentrację ryzyka.

Perspektywy sektora bankowego w średnim terminie zależą od polityki stóp procentowych Narodowego Banku Polski. Po majowym cięciu do poziomu 5,25%, rynek oczekiwał dalszych obniżek, ale osłabienie złotego może zmusić RPP do bardziej jastrzębiego stanowiska w obronie kursu walutowego.

Analiza międzynarodowych domów maklerskich

Barclays w porannej nocie dla klientów instytucjonalnych prognozuje dalsze osłabienie złotego do poziomu 4,30-4,35 za euro w perspektywie dwóch miesięcy. Brytyjski bank wskazuje na ryzyko legislacyjnego impasu między prezydentem a rządem jako główny czynnik destabilizujący. Strategowie Barclays rekomendują redukcję ekspozycji na polskie aktywa o 15-20% w ramach portfeli rynków wschodzących.

ING przedstawił bardziej wyważoną perspektywę, podkreślając solidne fundamenty makroekonomiczne Polski. Holenderski bank prognozuje ograniczone osłabienie złotego do 4,28-4,30 za euro, przy założeniu, że konflikt polityczny nie sparaliżuje całkowicie procesu legislacyjnego. Analitycy ING zwracają uwagę na rekordowo niskie bezrobocie (5,3%) i stabilny wzrost gospodarczy jako czynniki wspierające długoterminową atrakcyjność inwestycyjną.

BlackRock, największy na świecie zarządzający aktywami, sygnalizuje ostrożne podejście do polskich inwestycji. Fundusz wprowadza czasowe ograniczenia na zwiększanie ekspozycji, oczekując na claryfikację politycznych relacji między prezydentem a rządem. Strategia BlackRock zakłada utrzymanie obecnych pozycji przy jednoczesnym wzmocnieniu hedgingu walutowego.

Perspektywa europejskich funduszy emerytalnych

Największe europejskie fundusze emerytalne, które łącznie posiadają około 23% udziałów w polskich spółkach giełdowych, rozpoczęły przegląd swoich strategii alokacji. ABP z Holandii oraz ATP z Danii sygnalizują możliwość czasowego ograniczenia nowych inwestycji w polskie aktywa do momentu ustabilizowania się sytuacji politycznej.

Francuskie instytucje, w tym Amundi i AXA Investment Managers, wyrażają szczególne zaniepokojenie wpływem konfliktu politycznego na sektor energetyczny. Transformacja energetyczna Polski, finansowana w znacznej części z funduszy unijnych, może zostać spowolniona w przypadku zablokowania kluczowych ustaw przez prezydenta.

Niemieccy inwestorzy instytucjonalni, tradycyjnie aktywni na polskim rynku ze względu na bliskość geograficzną i powiązania handlowe, rozważają zwiększenie hedgingu walutowego swoich pozycji. Deutsche Bank zaleca klientom zabezpieczenie co najmniej 60% ekspozycji na złotego w perspektywie sześciu miesięcy.

Fundamentalne przyczyny niepokoju inwestorów

Konstytucyjne uprawnienia prezydenta do wetowania ustaw stanowią główne źródło obaw zagranicznych finansistów. Koalicja rządząca dysponuje 243 mandatami na 460 w Sejmie, co uniemożliwia odrzucenie prezydenckiego weta wymagającą większością trzech piątych głosów. Precedens stanowi kadencja Andrzeja Dudy, który zawetował 19 ustaw w ciągu dwóch lat współpracy z rządem Tuska, blokując kluczowe reformy.

Szczególnie newralgiczne są ustawy związane z reformą sądownictwa, które stanowią warunek otrzymania drugiej transzy funduszy z Funduszu Odbudowy. Mechanizm praworządności wprowadzony przez Unię Europejską uzależnia wypłatę 137 miliardów euro od implementacji konkretnych reform systemowych. Zawetowanie tych przepisów przez prezydenta Nawrockiego może opóźnić dostęp do środków nawet o 18 miesięcy.

Deficyt budżetowy na poziomie 6,6% PKB w 2024 roku, przy prognozie 6,4% na 2025 rok, budzi obawy o zdolność do konsolidacji fiskalnej. Choć dług publiczny pozostaje relatywnie niski (53,5% PKB), wysoki deficyt w połączeniu z populistycznymi obietnicami wyborczymi może zagrozić stabilności finansów publicznych. Procedura nadmiernego deficytu wszczęta przez Komisję Europejską dodatkowo zwiększyłaby presję na polskie obligacje.

Ryzyko utraty funduszy europejskich

Fundusze z Programu Odbudowy i Zwiększania Odporności stanowią 11% prognozowanego PKB Polski na 2025 rok. Ich utrata oznaczałaby nie tylko bezpośredni uszczerbek dla wzrostu gospodarczego, ale także sygnał dla inwestorów o pogorszeniu relacji z Unią Europejską. Analitycy BMI ostrzegają, że zamrożenie funduszy może obniżyć tempo wzrostu PKB o 0,8-1,2 punktu procentowego rocznie.

Kluczowe dla odblokowywania kolejnych transz są reformy w obszarze sądownictwa, transformacji energetycznej oraz cyfryzacji administracji. Każda z tych dziedzin wymaga uchwalenia pakietów ustaw, które prezydent może zablokować. Precedens stanowi Węgry, gdzie konflikty z Brukselą doprowadziły do zamrożenia 22 miliardów euro, co przełożyło się na 15% deprecjację forinta w ciągu roku.

Dodatkowym ryzykiem jest możliwość uruchomienia mechanizmu warunkowości praworządności, który pozwala na zamrożenie wszystkich płatności z budżetu unijnego. Choć procedura ta wymaga kwalifikowanej większości w Radzie UE, precedens Polski z lat 2021-2023 pokazuje, że takie działania są możliwe przy odpowiednim poparciu politycznym.

Implikacje dla polityki monetarnej NBP

Narodowy Bank Polski znalazł się w trudnej sytuacji, balansując między presją na stymulowanie gospodarki poprzez niższe stopy procentowe a koniecznością obrony kursu złotego. Majowe cięcie stopy referencyjnej do 5,25% było pierwszym takim ruchem od października 2023 roku, ale dalsze obniżki mogą zostać wstrzymane ze względu na osłabienie waluty.

Każde dziesięcioprocentowe osłabienie złotego przekłada się na wzrost inflacji o 1,2-1,8 punktu procentowego w perspektywie 12 miesięcy. Przy obecnej inflacji na poziomie 4,2% w kwietniu, dalsze osłabienie waluty może uniemożliwić NBP realizację celu inflacyjnego na poziomie 2,5%. Rada Polityki Pieniężnej może zostać zmuszona do przedwczesnego zakończenia cyklu obniżek stóp.

Interwencje walutowe stanowią alternatywne narzędzie stabilizacji kursu, ale ich skuteczność jest ograniczona przy utrzymującej się presji fundamentalnej. NBP dysponuje rezerwami walutowymi na poziomie 176 miliardów dolarów, co teoretycznie pozwala na obronę złotego, ale długotrwałe interwencje mogą wywołać spekulacje o wyczerpywaniu się możliwości banku centralnego.

Dylematy komunikacyjne RPP

Członkowie Rady Polityki Pieniężnej stoją przed wyzwaniem komunikacyjnym, jak przekazywać rynkowi intencje dotyczące przyszłej polityki stóp. Z jednej strony, sygnalizowanie dalszych cięć może dodatkowo osłabić złotego, z drugiej – zbyt jastrzebie komunikaty mogą zaszkodzić ożywieniu gospodarczemu. Prezes NBP Adam Glapiński zapowiedział „elastyczne podejście” w reakcji na rozwój sytuacji politycznej.

Forward guidance NBP będzie prawdopodobnie uzależniony od stabilizacji kursu złotego i postępów w negocjacjach politycznych między prezydentem a rządem. W scenariuszu przedłużającego się konfliktu bank centralny może zostać zmuszony do zawieszenia cyklu obniżek na okres 6-9 miesięcy, co odbiłoby się na kondycji sektora bankowego i kredytobiorców.

Międzynarodowa koordynacja z Europejskim Bankiem Centralnym może okazać się konieczna w przypadku głębszej destabilizacji. Swap lines uruchomione podczas pandemii pokazały, że NBP ma dostęp do mechanizmów wsparcia płynności w euro, co może zostać wykorzystane do obrony złotego w ekstremalnych scenariuszach.

Sektorowa analiza wpływu na portfele

Sektor energetyczny pozostaje najbardziej wrażliwy na zmiany polityczne ze względu na zależność od funduszy unijnych w finansowaniu transformacji. Orlen i PGE, które planowały inwestycje w odnawialne źródła energii o wartości 45 miliardów złotych do 2030 roku, mogą zostać zmuszone do rewizji swoich strategii w przypadku ograniczenia dostępu do unijnego finansowania.

Banki borykają się z podwójnym wyzwaniem: spadającymi marżami odsetkowymi w wyniku cięć stóp NBP oraz rosnącym ryzykiem kredytowym związanym z osłabieniem złotego. Kredyty hipoteczne denominowane w złotych, stanowiące 71% portfela kredytowego sektora, są szczególnie wrażliwe na wahania kursów walutowych poprzez wpływ na siłę nabywczą kredytobiorców.

Spółki eksportowe, w tym producenci mebli i części samochodowych, mogą paradoksalnie skorzystać na osłabieniu złotego, poprawiając swoją konkurencyjność cenową na rynkach zagranicznych. Analitycy Wood & Company przewidują 8-12% wzrost zysków eksporterów w przypadku utrzymania się kursu EUR/PLN powyżej 4,25 przez co najmniej dwa kwartały.

Wpływ na sektor nieruchomości

Deweloperzy mieszkaniowy stoją przed wyzwaniem rosnących kosztów finansowania przy jednoczesnym spowolnieniu popytu. Wyższe rentowności obligacji przekładają się na droższe kredyty hipoteczne, co może ograniczyć dostępność mieszkań dla przeciętnych nabywców. Dom Development i Develia już sygnalizują możliwość opóźnienia niektórych projektów o 3-6 miesięcy.

Rynek biurowy w Warszawie, silnie uzależniony od inwestorów zagranicznych, może doświadczyć spadku zainteresowania nowymi projektami. Międzynarodowe korporacje rozważające lokalizację swoich centrów usług w Polsce mogą wstrzymać decyzje do momentu ustabilizowania się sytuacji politycznej, co odbije się na popycie na powierzchnie biurowe klasy A.

Sektor logistyczny, wspierany przez rosnący handel elektroniczny i bliskość niemieckiego rynku, pozostaje względnie odporny na turbulencje polityczne. Prologis i Goodman Group utrzymują swoje plany inwestycyjne w Polsce, licząc na długoterminowe fundamenty wzrostu w branży e-commerce.

Meta-description: Analiza reakcji zagranicznych finansistów na wygraną Nawrockiego – spadki na giełdzie, osłabienie złotego i obawy o fundusze UE.

Mamy coś, co może Ci się spodobać

Bankingo to portal dostarczający najnowsze i najważniejsze wiadomości prawo- ekonomiczne. Nasza misja to dostarczenie najbardziej wartościowych informacji w przystępnej formie jak najszybciej to możliwe.

Kontakt:

redakcja@bankingo.pl

Wybór Redakcji

Ostatnie artykuły

© 2024 Bankingo.pl – Portal prawno-ekonomiczny. Wykonanie