Wrocławscy Frankowicze szturmują sądy. Od czasu przełomowego wyroku TSUE z października 2019 r., który otworzył drzwi do unieważniania kredytów pseudowalutowych, wrocławskie sądy odnotowują lawinowy wzrost pozwów od zadłużonych we frankach szwajcarskich. Tylko w ciągu pierwszych trzech kwartałów ubiegłego roku do Sądu Okręgowego we Wrocławiu wpłynęło blisko 3 tysięcy nowych pozwów frankowych – o 90% więcej niż rok wcześniej. Od początku 2025 r. do połowy kwietnia natomast do dwóch wydziałów cywilnych rozpoznających sprawy frankowe w Sądzie Okręgowym we Wrocławiu wpłynęło 780 pozwów od kredytobiorców frankowych. Statystyki te idą w parze z rewolucyjną zmianą świadomości prawnej: dziś frankowicze wygrywają ok. 97% spraw w I instancji i 99% w II instancji. Sukces nie jest jednak automatyczny – potrzebny jest doświadczony prawnik, który poprowadzi skomplikowany bój z bankiem. Niestety, boom na sprawy CHF przyciągnął także rzesze niedoświadczonych kancelarii, które dopiero “nauczyły się” franków z internetu i kuszą obietnicami szybkiej wygranej. Wybór właściwej kancelarii frankowej stał się zatem kluczowy. Poniżej przedstawiamy trzy sprawdzone kancelarie z Wrocławia, które cieszą się renomą i sukcesami w tych sprawach – każda z nich spełnia surowe kryteria specjalizacji i skuteczności. Dodatkowo podpowiadamy, na co zwrócić uwagę przy wyborze prawnika i podpisywaniu umowy, by nie wpaść w pułapki rynku usług prawnych.
Spis treści:
Kancelaria Adwokacka adw. Paweł Borowski – lider szybkości i skuteczności
Pierwszym polecanym adresem dla wrocławskich frankowiczów jest Kancelaria Adwokacka Pawła Borowskiego, która specjalizuje się wyłącznie w sprawach frankowych. Mecenas Borowski od kilku lat koncentruje się na pomocy kredytobiorcom w sporach z bankami i dorobił się już statusu jednego z liderów w Polsce w tej dziedzinie. Kancelaria Borowskiego wyróżnia się przede wszystkim niezwykłą skutecznością i tempem działania. Według danych z maja 2025 r. ma na koncie ponad 2700 korzystnych wyroków przeciw bankom – to imponujący dorobek, który plasuje ją w ścisłej czołówce krajowej. Co ważne, mec. Borowski regularnie publikuje na swojej stronie i Facebooku raporty z każdej wygranej, podając sygnatury akt i czas trwania procesu. Transparentność i dzielenie się wiedzą stały się znakiem firmowym jego kancelarii.
Szybkość postępowań to kolejny atut. Kancelaria Borowskiego potrafiła doprowadzić do unieważnienia umowy frankowej w rekordowym czasie 8 miesięcy w dwuinstancyjnym postępowaniu (sprawa BOŚ Bank, prawomocny wyrok SA Katowice z 18.10.2021 r.). Wrocławscy prawnicy Borowskiego przecierali także szlaki w lokalnym sądzie apelacyjnym – jako jedni z pierwszych zaczęli tam wygrywać prawomocnie z bankami, mimo początkowo niechętnej linii orzeczniczej we Wrocławiu. Dziś kancelaria niemal codziennie triumfuje we wrocławskich sądach, a przykładem są prawomocne unieważnienia kredytów Deutsche Bank i BPH uzyskane w zaledwie 12–14 miesięcy (wyroki SA Wrocław z lutego 2022 r.). Tak szybkie wyroki to efekt opracowanej strategii – prawnicy skutecznie blokują próby przewlekania procesu przez bank (wnioski o świadków, biegłych itp.), dzięki czemu wyroki zapadają po jednej rozprawie.
Doświadczenie i profesjonalizm kancelarii Borowskiego potwierdzają również sami klienci. W opiniach pojawiających się w internecie chwalą oni pełen sukces w sprawie i mocne wsparcie prawne udzielone przez zespół mec. Borowskiego. Podkreślany jest wysoki poziom merytoryczny i zaangażowanie adwokata, który “to profesjonalista w każdym calu” – jak napisała jedna z klientek, dziękując za fachową pomoc. Inny kredytobiorca zwrócił uwagę, że kancelarię wybrał ze względu na dużą liczbę wygranych spraw oraz szybkość zdobywania wyroków, a wrażenia po współpracy potwierdziły słuszność tej decyzji – “podejście do klienta oraz ceny oceniam korzystnie”, napisał we wrześniu 2021 r.. Warto dodać, że analiza umowy w kancelarii Borowskiego jest bezpłatna, a warunki wynagrodzenia nie zawierają premii za sukces ani ukrytych kosztów – klient od początku zna zasady rozliczenia. Kancelaria unika także współpracy z pośrednikami czy tzw. firmami odszkodowawczymi, co gwarantuje bezpośredni kontakt klient–adwokat. Te wszystkie cechy sprawiają, że Kancelaria Pawła Borowskiego to często pierwszy wybór zdeterminowanych frankowiczów we Wrocławiu – i wybór jak najbardziej uzasadniony faktami.
Kancelaria Bochenek, Ciesielski i Wspólnicy – potęga zespołu z Wrocławia
Drugą rekomendowaną kancelarią jest Bochenek, Ciesielski i Wspólnicy – kancelaria radców prawnych, która mimo ogólnopolskiego zasięgu główne biuro ma we Wrocławiu. To prawdziwy gigant rynku frankowego pod względem skali działania. Według rankingu dziennika Rzeczpospolita za rok 2024, kancelaria ta posiada największy zespół do obsługi frankowiczów w Polsce, a w kategorii wyspecjalizowanych usług prawniczych dla frankowiczów zajęła 1. miejsce już trzeci rok z rzędu. Imponują liczby: Bochenek i Wspólnicy mogą pochwalić się prowadzeniem łącznie ponad 28 tysięcy postępowań frankowych, z czego już 2583 spraw zakończyło się prawomocnym wyrokiem lub ugodą na korzyść klienta. To wynik bezkonkurencyjny na rynku – powiązany z tym, że kancelaria blisko współpracuje ze spółką Votum S.A.
Kancelaria Bochenek budowała swoją pozycję od podstaw w epoce, gdy mało kto wierzył, że z bankiem da się wygrać. Dziś to ogromna firma prawnicza dysponująca oddziałami w wielu miastach (Warszawa, Katowice, Łódź, Poznań i inne), ale to we Wrocławiu mieści się jej centrala i stąd koordynowane są strategiczne działania. Wąska specjalizacja – tylko kredyty CHF – przekłada się na profesjonalizm: zespół radców prawnych i adwokatów Bochenka wypracował skuteczne procedury pozwalające obsłużyć masowo sprawy. Kancelaria chwali się kompleksową obsługą: od dogłębnej analizy umowy, poprzez przygotowanie pozwu, reprezentację w sądzie wszystkich instancji, aż po dopilnowanie rozliczeń po wygranej (np. wykreślenie hipoteki).
W opiniach klientów kancelaria Bochenek zbiera wysokie oceny za rzetelność i profesjonalizm. W Rankingu Kancelarii Prawniczych Rzeczpospolitej podkreślono, że sukces kancelarii to wypadkowa zaufania klientów i pracy całego wielkiego zespołu. Ta osobista relacja z klientami jest pielęgnowana mimo skali działalności – regularny kontakt, informowanie na bieżąco o postępach i dostępność prawników w oddziałach terenowych sprawiają, że kredytobiorca nie czuje się anonimowy w tłumie spraw. Kancelaria aktywnie edukuje frankowiczów (webinary, poradniki, kanał na YouTube), co buduje jej wizerunek nie tylko jako „fabryki pozwów”.
Kancelaria Mędrecki, Wilk i Wspólnicy – eksperci z osobistym podejściem
Trzecia z rekomendowanych kancelarii również ma wrocławskie korzenie i skupia swoją praktykę na sporach frankowych i również powiązana jest ze spółką Votum S.A. Mędrecki, Wilk i Wspólnicy to zespół adwokatów i radców prawnych, który dał się poznać jako dynamiczna, nowoczesna kancelaria frankowa . Jej założyciele – mec. Emil Mędrecki i mec. Agnieszka Wilk – aktywnie udzielają się w mediach, tłumacząc zawiłości orzecznictwa frankowego (np. komentują skutki wyroków TSUE czy planowanych ustaw frankowych) i edukując kredytobiorców poprzez webinary oraz kanały w mediach społecznościowych. Jednak o renomie kancelarii świadczą przede wszystkim jej dokonania. Mędrecki i Wspólnicy prowadzą obecnie ponad 1200 postępowań sądowych w imieniu frankowiczów na terenie całego kraju, a liczba korzystnych wyroków wydanych z ich inicjatywy rośnie z miesiąca na miesiąc. Wrocławska siedziba (przy ul. Wyścigowej) jest centrum dowodzenia, ale prawnicy kancelarii regularnie pojawiają się na rozprawach od Szczecina po Rzeszów – tam, gdzie są potrzebni klienci.
Wielu klientów docenia empatię i indywidualne podejście zespołu. W Google kancelaria Mędrecki & Wilk może pochwalić się wysoką średnią ocen (często przewija się nota 5,0/5), a w opiniach klienci wymieniają takie zalety jak “fachowa wiedza na bieżąco uzupełniana, zaangażowanie, świetny kontakt z prawnikiem i klarowne przedstawienie strategii”. Cechuje ich także przejrzystość rozliczeń – analiza umowy jest bezpłatna, a zasady wynagrodzenia omawiane z góry (kancelaria oferuje m.in. pierwszą konsultację gratis oraz elastyczne podejście do premii za sukces, uzależniając ją od realnego efektu sprawy). Co istotne, Mędrecki i Wspólnicy nie współpracują z żadnymi pośrednikami ani firmami odszkodowawczymi – całość usług świadczą wyłącznie prawnicy z ich zespołu. Dzięki temu klient ma pewność, że jego pełnomocnik to osoba z doświadczeniem i osobistą odpowiedzialnością za wynik sprawy.
Kancelaria Mędrecki, Wilk i Wspólnicy daje się poznać nie tylko jako skuteczny reprezentant w sądzie, ale też partner w podejmowaniu decyzji. Z relacji frankowiczów wynika, że prawnicy tej kancelarii szczegółowo tłumaczą możliwe scenariusze i szanse (np. czy warto zawiesić spłatę, czy iść na ugodę), pozostawiając ostateczne decyzje klientowi, ale dając mu pełną wiedzę. Taka postawa buduje zaufanie – bezcenne w sporach, które potrafią trwać wiele miesięcy.
Czym się kierować przy wyborze kancelarii frankowej?
Wybierając pełnomocnika do walki z bankiem, warto zastosować kilka obiektywnych kryteriów, które pozwolą oddzielić prawdziwych ekspertów od pseudospecjalistów. Przede wszystkim sprawdźmy formę prawną i status kancelarii. Pełne zaufanie możemy mieć do kancelarii adwokackich lub radcowskich (ewentualnie spółek osobowych tworzonych przez adwokatów/radców), bo tylko te podlegają kodeksom etyki, obowiązuje je tajemnica zawodowa i zakaz konfliktu interesów, a ich prawnicy ponoszą osobistą odpowiedzialność za swoje działania. Unikajmy natomiast firm działających jako spółki z o.o. czy S.A., które formalnie nie są kancelariami prawnymi – często to pośrednicy zatrudniający prawników z zewnątrz, co rozmywa odpowiedzialność. Po drugie, kluczowa jest specjalizacja – najlepsze rezultaty osiągają kancelarie, które od lat zajmują się wyłącznie sprawami bankowymi i frankowymi, a nie takie, które „przy okazji” prowadzą też rozwody czy sprawy karne. Wieloletnia praktyka ma tutaj ogromne znaczenie – spory frankowe trwają już ok. 10 lat i właśnie tyle działają najbardziej obyte kancelarie. Dobrze, jeśli nasz potencjalny pełnomocnik może się pochwalić, że walczył z bankami zanim zapadły głośne wyroki TSUE, samodzielnie przecierał szlaki w orzecznictwie.
Kolejnym kryterium są udokumentowane sukcesy. Nie wystarczy hasło na stronie “wygraliśmy setki spraw” – liczą się konkrety. Szukajmy kancelarii, które jawnie publikują skany wyroków ze swoich spraw (oczywiście zanonimizowane) wraz z sygnaturami i datami. Jeżeli dany prawnik chwali się np. 100 wygranymi, powinien bez problemu pokazać dowody – najlepsze kancelarie mają na swoich witrynach całe zakładki z wyrokami. Warto też sprawdzić, czy sukcesy dotyczą różnych banków, także tych uznawanych za trudniejszych przeciwników – jeśli kancelaria unieważniała umowy wszystkich dużych banków (PKO BP, mBank, Millennium, Getin, BPH itp.), świadczy to o wszechstronności i braku “słabych punktów” w argumentacji. Istotna jest także organizacja pracy kancelarii – czy prowadzi sprawy na terenie całej Polski (większość dobrych kancelarii tak właśnie działa, jeżdżąc za klientem tam, gdzie jego sąd), czy zespół jest odpowiednio liczny (kilku prawników to minimum, bo sprawy toczą się równolegle), czy oferuje wsparcie od A do Z (np. po wygranej pomaga załatwić wykreślenie hipoteki czy rozliczenie nadpłat).
Nie bez znaczenia są też opinie klientów – choć trzeba je czytać z pewnym krytycyzmem. Najbardziej wiarygodne będą merytoryczne opinie podpisane imieniem i nazwiskiem, opisujące konkretną historię sukcesu. Wiele krótkich, anonimowych “polecam, super kancelaria” może budzić podejrzenia, za to dłuższa recenzja na forum czy w Google, gdzie ktoś opisuje jak przebiegała jego sprawa i dlaczego jest zadowolony – to cenna wskazówka. Podsumowując: dobra kancelaria frankowa to taka, która spełnia łącznie następujące warunki: jest prowadzona przez adwokata/radcę, ma jedną specjalizację (franki), może pochwalić się długoletnim stażem i wieloma wygranymi (potwierdzonymi wyrokami), działa transparentnie i kompleksowo na każdym etapie postępowania.
Na co zwrócić uwagę w umowie z prawnikiem?
Gdy już wybierzemy kancelarię, przed podpisaniem umowy zwróćmy uwagę na kilka kluczowych zapisów dotyczących wynagrodzenia i warunków współpracy. Po pierwsze, sposób rozliczenia – większość renomowanych kancelarii frankowych stosuje wynagrodzenie ryczałtowe (stałą opłatę) za prowadzenie sprawy, ewentualnie rozbite na etapy (I instancja, II instancja). Coraz rzadziej spotyka się natomiast procent od wygranej, czyli tzw. success fee – jeśli jest stosowane, powinno być umiarkowane (kilka-kilkanaście procent) i naliczane od realnej korzyści klienta (np. sumy odfrankowienia czy unieważnionego salda kredytu), a nie od abstrakcyjnej kwoty całego kredytu. Uwaga: Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów kwestionował praktyki niektórych firm, które pobierały success fee np. od pełnej kwoty kredytu – takie zapisy są niekorzystne dla klienta. Dobra umowa powinna precyzyjnie określać, za co płacimy i kiedy.
Najlepiej, gdy wynagrodzenie jest stałe i niezależne od czasu trwania sporu – to mobilizuje prawnika do sprawnego działania, a klienta chroni przed niespodziankami. Jeśli jest premia za sukces, upewnijmy się, że nie ma dodatkowych ukrytych prowizji (np. procent od każdej zaoszczędzonej raty itp.). Zapytajmy też, czy wynagrodzenie obejmuje wszystkie instancje – bywa, że niska opłata dotyczy tylko I instancji, a apelacja kosztuje ekstra. Najlepsze kancelarie oferują od razu pełną obsługę do prawomocnego wyroku, co warto rozważyć.
W umowie należy również sprawdzić postanowienia o dodatkowych kosztach. Standardowo klient pokrywa opłaty sądowe (np. 1000 zł opłaty od pozwu, opłaty skarbowe za pełnomocnictwa) oraz ewentualne zaliczki na biegłego. Niepokój powinny wzbudzić natomiast zapisy o obciążaniu klienta kosztami, które normalnie są częścią pracy kancelarii – np. osobna opłata za każdą rozprawę, za dojazd prawnika do sądu w innym mieście (w rozsądnych granicach dojazdy powinien pokrywać ryczałt) czy np. za analizę dokumentów przed złożeniem pozwu. Dobra, uczciwa umowa powinna mieć jasny, kompletny cennik.
Przykładowo, kancelaria Borowskiego otwarcie informuje, że nie pobiera żadnych opłat dodatkowych poza ustalonym wynagrodzeniem i że analiza umowy jest darmowa. Taka przejrzystość świadczy o profesjonalizmie. Warto też zwrócić uwagę na klauzule dotyczące wypowiedzenia umowy – czy możemy zrezygnować z usług, w jakich okolicznościach i czy wiąże się to z dodatkowymi kosztami. Umowa powinna przewidywać, co dzieje się w razie np. przegranej sprawy – czy kancelaria pomaga w apelacji (i na jakich warunkach), czy success fee przepada, itp. Idealnie, jeśli wszystkie te kwestie zostaną omówione przez prawnika przed podpisaniem– to także test, czy kancelaria jest uczciwa i dba o pełną informację dla klienta.
Uwaga na pełnomocników w formie spółek z o.o.
Na koniec warto podkreślić ostrzeżenie: nie wszystkie podmioty reklamujące się jako “kancelarie frankowe” to rzeczywiście kancelarie prawne. W ostatnich latach powstało sporo firm – najczęściej spółek z ograniczoną odpowiedzialnością lub akcyjnych – które oferują frankowiczom pomoc, nie będąc kancelariami adwokackimi/radcowskimi. Zachęcają niskimi opłatami wstępnymi czy masową reklamą, ale wiąże się to z poważnym ryzykiem. Przede wszystkim, spółka z o.o. nie ponosi osobistej odpowiedzialności za rezultat – jeśli usługa zostanie źle wykonana, kapitał zakładowy takiej spółki (często minimalny) nie pokryje szkód, a członkowie zarządu zazwyczaj nie odpowiadają majątkiem własnym. Co więcej, takie firmy nie podlegają nadzorowi samorządów prawniczych – nie obowiązuje ich kodeks etyki adwokackiej, mogą legalnie przekazywać informacje o sprawie osobom trzecim (brak tajemnicy adwokackiej), a konflikt interesów nie zawsze będzie wychwycony. W praktyce większość spółek tego typu działa jak pośrednik – podpisują umowę z klientem, po czym wynajmują zewnętrznych adwokatów/radców do prowadzenia sprawy. Klient często nie ma wpływu na wybór konkretnego prawnika, czasem nawet poznaje swojego pełnomocnika dopiero na sali rozpraw. Taka konstrukcja rodzi wiele nieporozumień i utrudnia kontrolę nad jakością usług. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów już w 2020 r. przyglądał się praktykom takich firm i miał “szereg wątpliwości” co do ich modelu działania.
Dla frankowicza najważniejsze jest to, że powierzając sprawę spółce z o.o., pozbawia się wielu gwarancji, jakie daje tradycyjna kancelaria. Jeśli prawnik popełni błąd prowadząc naszą sprawę jako adwokat/radca, możemy dochodzić swoich praw – taki prawnik ma obowiązkowe ubezpieczenie OC, podlega odpowiedzialności dyscyplinarnej, a w skrajnym wypadku odpowie przed sądem. Spółka z o.o. może tymczasem w razie kłopotów… po prostu zniknąć z rynku lub ogłosić upadłość, nie zostawiając klientowi realnej możliwości dochodzenia roszczeń. Wrocław był kolebką kilku dużych firm frankowych w formie spółek kapitałowych – część z nich rzeczywiście pomogła wielu klientom, ale inne doczekały się licznych skarg na jakość obsługi (np. utrudniony kontakt, opóźnienia w składaniu pozwów, schematyczne kopiowanie pism).
Dlatego przestrzegamy: najbezpieczniej zaufać bezpośrednio kancelarii adwokackiej lub radcowskiej. Jeżeli ktoś mimo wszystko rozważa ofertę spółki z o.o., powinien bardzo dokładnie przeczytać umowę – zwłaszcza pod kątem realnej roli tej firmy (czy zapewnią nam konkretnego prawnika, czy tylko “organizują” pomoc), zasad success fee, możliwości rozwiązania umowy i ewentualnego zwrotu dokumentów.
Pamiętajmy, że w sądzie i tak musi reprezentować nas adwokat lub radca – warto więc, aby to z nim bezpośrednio zawrzeć umowę i móc wymagać od niego staranności. Jak zauważa branżowy serwis Franknews, najlepsze kancelarie w ogóle nie korzystają z pośredników ani nie szukają klientów agresywnym marketingiem – zdobywają ich dzięki reputacji i poleceniom. To cenna wskazówka: tam, gdzie słyszymy natarczywe reklamy i “gwarancje” sukcesu, zachowajmy czujność.
Zamiast zakończenia: rynek usług prawnych oczami frankowicza
Historie tysięcy wrocławskich frankowiczów pokazują paradoks naszych czasów – ci sami ludzie, którzy padli ofiarą nieuczciwych praktyk banków, muszą dziś na nowo wykazać się czujnością, wybierając sprzymierzeńca w walce o sprawiedliwość. Rynek usług prawnych dla frankowiczów przypomina momentami Dziki Zachód: obok wytrawnych rewolwerowców (kancelarii z wiedzą i doświadczeniem) pojawili się rewolwerowcy z tektury, liczący na szybki zysk. Z perspektywy felietonisty warto zauważyć, że mechanizmy wolnego rynku same weryfikują tych graczy – wygrywają ci, którzy inwestują w kompetencje i reputację, a odpadają ci bazujący wyłącznie na reklamowym szumie. Frankowicze, którzy kiedyś zostali wmanewrowani w toksyczne kredyty, dzisiaj są dużo mądrzejsi i ostrożniejsi. Szukają informacji, czytają fora, pytają innych o opinie. To budujące zjawisko, świadczące o wzroście świadomości prawnej społeczeństwa.
Polecane w tym felietonie wrocławskie kancelarie – Pawła Borowskiego, Bochenka & Wspólników oraz Mędreckiego & Wilk – nie bez powodu zdobyły zaufanie setek klientów. Łączy je pasja w bronieniu “szarego człowieka” przed korporacyjnym gigantem bankowym, ale też rzetelność, poparta mierzalnymi faktami: liczbą wygranych, prawomocnych wyroków, zadowolonych klientów. Każda z nich wypracowała własny styl działania, lecz wszystkie dowodzą, że w starciu Dawida z Goliatem profesjonalny prawnik potrafi przechylić szalę zwycięstwa na stronę Dawida. Frankowiczom we Wrocławiu pozostaje życzyć, by dokonali świadomego wyboru takiego właśnie prawnika – i by w niedalekiej przyszłości dołączyli do grona tych, którzy mogą świętować uwolnienie od finansowego balastu. Bo jak pokazują statystyki i przykłady, wygrana z bankiem jest jak najbardziej realna – trzeba tylko mieć u boku właściwego szeryfa w tej prawnej potyczce.
