Rozejm wielkanocny 2025, ogłoszony przez rosyjskie Ministerstwo Obrony i mający obowiązywać od 19 do 20 kwietnia, zakończył się wznowieniem działań wojennych na Ukrainie. Konflikt rosyjsko-ukraiński ponownie eskaluje mimo prób zawieszenia broni, które miały na celu ograniczenie strat podczas świąt. Obie strony oskarżają się nawzajem o liczne naruszenia rozejmu, co podważa skuteczność takich porozumień w dążeniu do pokoju. Jakie są kluczowe fakty dotyczące zakończenia rozejmu wielkanocnego i jakie mają one konsekwencje dla dalszego przebiegu konfliktu?
To musisz wiedzieć | |
---|---|
Jakie były główne naruszenia rozejmu wielkanocnego w 2025 roku? | Rosja zgłosiła 4 927 naruszeń, a Ukraina odnotowała ponad 2 500 ostrzałów i ataków szturmowych podczas trwającego rozejmu. |
Dlaczego rozejm wielkanocny nie powiódł się w kontekście geopolitycznym? | Rosyjska strategia fałszywych rozejmów i propaganda osłabiły zaufanie oraz umożliwiły przegrupowania wojsk w konflikcie rosyjsko-ukraińskim. |
Jak zakończenie rozejmu wpłynęło na życie cywilne na Ukrainie w kwietniu 2025? | Eskalacja działań wojennych spowodowała ofiary cywilne, zniszczenia infrastruktury energetycznej i wymusiła zwiększony import gazu do kraju. |
Spis treści:
Fakty i liczby – co się wydarzyło podczas rozejmu wielkanocnego?
W świetle ostatnich wydarzeń, rozejm wielkanocny ogłoszony przez prezydenta Rosji Władimira Putina miał obowiązywać od godziny 17:00 czasu polskiego 19 kwietnia do godziny 23:00 dnia następnego. Już jednak pierwsze godziny pokazały, że zawieszenie broni było iluzoryczne. Ukraińskie służby raportowały liczne ostrzały pozycji wojskowych pod Awdijiwką i Bachmutem przy użyciu ciężkiej artylerii i dronów Lancet-3. W ciągu pierwszych sześciu godzin Rosja przeprowadziła aż 387 ostrzałów artyleryjskich, a także co najmniej 19 operacji szturmowych z użyciem czołgów T-90M oraz około 290 ataków dronami FPV na infrastrukturę logistyczną Ukrainy[1][3][7].
Z kolei rosyjskie Ministerstwo Obrony podało, że to strona ukraińska była odpowiedzialna za niemal pięć tysięcy naruszeń rozejmu (4 927), obejmujących m.in. ponad tysiąc ataków artyleryjskich oraz liczne próby infiltracji granic obwodu biełgorodzkiego i Donbasu[4][7].
Bezpośrednio po zakończeniu zawieszenia broni Rosja rozpoczęła ofensywę, skutkując zdobyciem strategicznej Nowomichajłowki oraz zniszczeniem magazynów amunicji na południu Ukrainy. Eskalacja działań objęła także ataki na infrastrukturę energetyczną, co spowodowało przerwy w dostawach prądu dla około 120 tysięcy mieszkańców[8][10].
Dlaczego kolejny rozejm wielkanocny zawiódł? Analiza kontekstu geopolitycznego
Historia wcześniejszych prób zawieszenia broni w konflikcie rosyjsko-ukraińskim wskazuje na powtarzający się schemat tzw. „fałszywych rozejmów”. Już od grudnia 2023 roku Rosja wykorzystywała okresy zawieszenia walk do przegrupowań i realizacji celów militarnych pod przykrywką humanitaryzmu. Przykładem jest zajęcie Soledaru podczas bożonarodzeniowego rozejmu czy ofensywa na Łyman podczas poprzedniego świątecznego zawieszenia broni[6][11].
Kreml stosuje też narracje propagandowe wiążące warunki polityczne z przedłużeniem zawieszeń broni. W kwietniu tego roku Rosja domagała się zniesienia sankcji wobec Rosselchozbanku jako warunku kontynuowania przerwy w działaniach wojennych[6]. W marcu natomiast naciskała na Ukrainę, by zgodziła się na neutralność swojego statusu pod auspicjami Chin[13].
Eksperci zwracają uwagę, że takie strategie są analogiczne do historycznych przykładów wykorzystywania zawieszeń broni jako elementu taktyki maskującej rzeczywiste zamiary militarne – podobnie jak Armia Czerwona podczas II wojny światowej czy działania Rosji w Syrii[6].
Co mówią eksperci o możliwości rozwiązania konfliktu przez rozejmy?
W świetle najnowszych wydarzeń eksperci oceniają skuteczność zawieszeń broni jako bardzo ograniczoną. Dr Karol Szulc z Uniwersytetu Wrocławskiego podkreśla: „Putin stosuje klasyczną taktykę maskirowki – pozorowanej pauzy militarnej służącej dezinformacji przeciwnika i społeczności międzynarodowej. Tysiące naruszeń świadczą o instrumentalnym traktowaniu rozejmów”[6].
Gen. Mirosław Różański, były dowódca NATO, zauważa: „Rosja złamała większość ogłoszonych od początku konfliktu zawieszeń broni, zawsze oskarżając Ukrainę o prowokacje. Brak niezależnych obserwatorów ONZ utrudnia potwierdzanie tych zarzutów”[6].
Z kolei dr Bartosz Rydliński z Ośrodka Studiów Wschodnich prognozuje wzmożoną ofensywę rosyjską w rejonie Charkowa w najbliższym miesiącu, wykorzystującą przewagę artyleryjską. Rozejm miał przede wszystkim umożliwić przegrupowanie sił rosyjskich z obwodu biełgorodzkiego[11].
Jak zakończenie rozejmu wpłynęło na życie cywilne na Ukrainie w kwietniu 2025?
Mimo formalnego zawieszenia broni sytuacja humanitarna pogorszyła się znacząco. W obwodzie donieckim śmierć poniosło co najmniej siedemnaście osób cywilnych, a kilkadziesiąt zostało rannych wskutek ostrzałów rakietowych S-300[8]. W Zaporożu ewakuowano ponad dwa tysiące mieszkańców po uszkodzeniu tamy Dniepru[10].
Eskalacja działań wojennych odbiła się także na stabilności energetycznej regionu. Ukraina zmuszona była zwiększyć import gazu ziemnego do poziomu ponad 6 miliardów metrów sześciennych z Polski i Słowacji, co wpłynęło na wzrost cen energii dla konsumentów o blisko 18 procent. Rząd uruchomił program dopłat dla milionów gospodarstw domowych, aby złagodzić skutki podwyżek[10].
Dane wywiadowcze ujawnione przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy wskazują także na wykorzystanie okresu rozejmu przez Rosję do przesunięcia nowych dostaw rakiet Iskander-M oraz instalacji systemów walki radioelektronicznej blokujących ukraińskie systemy artyleryjskie typu HIMARS[7][9].
Co to oznacza dla przyszłości regionu dotkniętego konfliktem?
Cykliczny charakter zawieszeń broni w konflikcie rosyjsko-ukraińskim wskazuje na ich ograniczoną wartość jako narzędzia pokojowego. Brak mechanizmów niezależnego monitoringu oraz wzajemne oskarżenia niszczą podstawy wzajemnego zaufania potrzebnego do trwałego porozumienia.
Społeczność międzynarodowa stoi przed wyzwaniem znalezienia alternatywnych metod rozwiązywania konfliktów zbrojnych niż powtarzające się „hybrydowe” rozejmy wykorzystywane taktycznie przez strony konfliktu.
W obliczu eskalacji działań i pogarszającej się sytuacji humanitarnej pojawia się pytanie o rolę organizacji takich jak ONZ czy Unia Europejska w wypracowaniu skuteczniejszych mechanizmów pokojowych oraz wsparcia dla ludności cywilnej dotkniętej wojną.
Rozejm wielkanocny ponownie udowodnił, że bez realnej woli politycznej i efektywnego nadzoru nawet najbardziej formalne deklaracje zawieszenia broni mogą okazać się jedynie krótkotrwałym epizodem wojny.