Polska, położona w sercu Europy, stoi w obliczu rosnącej presji geopolitycznej, która wymusza na niej ciągłe wzmacnianie gotowości obronnej. W dobie napięć i konfliktów na kontynencie, kwestia szkoleń wojskowych nabiera szczególnego znaczenia dla bezpieczeństwa narodowego. Jednak najnowsze badania pokazują wyraźny dysonans między deklarowaną potrzebą silnej armii a gotowością obywateli do aktywnego udziału w szkoleniach wojskowych. Według kwietniowego sondażu CBOS z 2025 roku aż 71% Polaków nie chce uczestniczyć w tego typu szkoleniach, co rodzi pytania o przyszłość systemu obronności kraju i skuteczność planowanych reform.
To musisz wiedzieć | |
---|---|
Jakie są postawy Polaków wobec obowiązkowych szkoleń wojskowych w 2025 roku? | 71% Polaków nie chce uczestniczyć w szkoleniach wojskowych, choć 56% popiera obowiązkowe przeszkolenie mężczyzn. |
Jaki wpływ ma niechęć do uczestnictwa w szkoleniach wojskowych na polską politykę obronną? | Niechęć utrudnia realizację planów przeszkolenia 100 tys. osób rocznie i może wymusić zmiany legislacyjne lub nowe zachęty. |
Jak zmieniły się opinie Polaków na temat służby wojskowej od 1999 do 2025 roku? | Odsetek osób z doświadczeniem wojskowym spadł z 39% do 21%, co odzwierciedla zmiany w systemie poboru i profesjonalizację armii. |
Spis treści:
Najważniejsze fakty
Badanie przeprowadzone przez Centrum Badania Opinii Społecznej (CBOS) między 3 a 13 kwietnia 2025 roku objęło reprezentatywną grupę 1030 respondentów, dobraną tak, aby odzwierciedlała strukturę demograficzną Polski. Wykorzystano różnorodne metody zbierania danych: osobiste wywiady wspomagane komputerowo (CAPI), telefoniczne (CATI) oraz internetowe ankiety (CAWI). Taka metodologia gwarantuje wiarygodność wyników i pozwala na analizę postaw różnych grup społecznych.
Kluczowy wynik badania wskazuje, że aż 71% Polaków deklaruje brak chęci uczestnictwa w szkoleniach wojskowych – z czego niemal połowa (45%) zdecydowanie odrzuca tę możliwość. Jedynie około jedna czwarta badanych jest gotowa podjąć takie szkolenie. Co ciekawe, największy opór wobec szkoleń wykazują osoby powyżej 55. roku życia, gdzie odsetek przeciwników sięga nawet 87%. Z drugiej strony młodsze pokolenia wykazują większą otwartość na tego typu aktywności, choć nadal większość pozostaje sceptyczna.
W zakresie preferencji dotyczących modelu armii społeczeństwo jest podzielone. Zdecydowana większość (45%) opowiada się za modelem hybrydowym – profesjonalną armią wspieraną przez pobór obowiązkowy. Nieco mniej (42%) preferuje armię całkowicie zawodową, podczas gdy tradycyjny model powszechnego poboru popiera jedynie niewielka grupa (7%). Warto zaznaczyć, że spośród zwolenników poboru prawie połowa jest skłonna zaakceptować także udział kobiet.
Te wyniki stawiają pod znakiem zapytania realizację ambitnych planów Ministerstwa Obrony Narodowej (MON), które zakładają przeszkolenie aż 100 tysięcy osób rocznie do roku 2027. W obecnej sytuacji konieczne będzie opracowanie skutecznych programów motywacyjnych oraz ewentualna reforma systemu zachęt dla rezerwistów i ochotników.
Kontekst
Analiza postaw społecznych wobec służby wojskowej i szkoleń obronnych musi uwzględniać dynamiczne zmiany historyczne oraz bieżące wydarzenia polityczne. Od momentu zawieszenia powszechnego poboru w Polsce w 2008 roku nastąpiła istotna transformacja sił zbrojnych – armia stała się bardziej profesjonalna, a Wojska Obrony Terytorialnej (WOT) zaczęły pełnić rolę rezerw strategicznych z szerokim udziałem ochotników.
Porównując dane z lat wcześniejszych, można zauważyć wyraźny spadek doświadczenia wojskowego w społeczeństwie – z około 39% osób mających kontakt ze służbą wojskową w latach dziewięćdziesiątych do obecnych poziomów oscylujących wokół jednej piątej populacji dorosłych Polaków. Utworzenie WOT częściowo zahamowało ten trend, przyciągając przede wszystkim młodych ludzi zainteresowanych aktywnym udziałem w obronności państwa.
W ostatnich miesiącach pojawiły się także nowe inicjatywy rządowe mające na celu zwiększenie liczby przeszkolonych obywateli. Premier Donald Tusk zapowiedział program dobrowolnych szkoleń obejmujących pierwszą pomoc, strzelectwo i survival. Jednak brak jasnych informacji o finansowaniu czy rekompensatach dla pracodawców wywołuje liczne dyskusje i niepewność co do efektywności tych działań.
Sondaże pokazują również pewne rozbieżności: podczas gdy ponad połowa społeczeństwa popiera obowiązkowe szkolenia dla mężczyzn, zdecydowana mniejszość deklaruje gotowość osobistego udziału. To wskazuje na rozłam między akceptacją idei a rzeczywistym zaangażowaniem jednostek.
Perspektywy
Debata nad przyszłością szkoleń wojskowych w Polsce ukazuje wyraźne podziały opinii publicznej oraz ekspertów. Zwolennicy obowiązkowego szkolenia argumentują, że obecne zagrożenia geopolityczne wymagają zwiększenia gotowości rezerw i społeczeństwa do obrony kraju. Generał Grzegorz Gielerak z Wojskowego Instytutu Medycznego podkreśla, że „inwestowanie w rezerwy to klucz do skutecznej mobilizacji”, co sugeruje konieczność poważnego zaangażowania całego społeczeństwa.
Z kolei krytycy przymusu zwracają uwagę na potencjalne negatywne konsekwencje społeczne i gospodarcze takich rozwiązań. Business Centre Club alarmuje o możliwych stratach rzędu kilku miliardów złotych rocznie dla firm związanych z absencją pracowników podczas szkoleń. Ponadto narastające nastroje antymilitarystyczne mogą utrudnić budowę pozytywnego klimatu wokół polityki obronnej.
W perspektywie krótkoterminowej MON prawdopodobnie skoncentruje się na wdrażaniu finansowych zachęt oraz uelastycznieniu programów szkoleniowych – wzorem krajów bałtyckich takich jak Łotwa, gdzie podobne działania zwiększyły rekrutację o kilkadziesiąt procent. W średnim terminie jednak brak wzrostu zainteresowania może wymusić rozważenie przywrócenia obowiązkowego poboru lub zmian legislacyjnych dotyczących organizacji szkoleń.
Zainteresowania czytelnika
Kwestia szkoleń wojskowych dotyczy bezpośrednio wielu aspektów życia codziennego obywateli oraz ich miejsc pracy. Pracodawcy szczególnie obawiają się kosztów związanych z absencją pracowników podczas urlopów szkoleniowych, które dziś nie są dokładnie uregulowane ani rekompensowane przez państwo. To rodzi pytanie o równowagę między potrzebami bezpieczeństwa narodowego a stabilnością rynku pracy.
Dodatkowo temat angażuje kwestie społeczne – zwłaszcza udział kobiet w potencjalnym systemie poboru lub dobrowolnym szkoleniu. Chociaż znaczna część społeczeństwa dopuszcza tę możliwość, to rzeczywista gotowość kobiet do udziału jest stosunkowo niska, co wymaga dalszych działań edukacyjnych i promocyjnych.
Zaskakujące są także dane dotyczące pokoleniowego rozdźwięku: osoby starsze wykazują większą chęć uczestnictwa niż najmłodsze grupy wiekowe, które paradoksalnie powinny być najbardziej aktywne i otwarte na nowe formy zaangażowania społecznego. Ponadto większość Polaków nigdy nie brała udziału w żadnych cywilnych szkoleniach z zakresu samoobrony czy przygotowania na katastrofy – mimo że znaczna część deklaruje chęć ich odbycia.
Podsumowanie
Najnowsze badanie CBOS ujawnia głęboki sceptycyzm Polaków wobec uczestnictwa w szkoleniach wojskowych pomimo ogólnego poparcia dla idei silnej armii i zwiększania zdolności obronnych państwa. To ambiwalentne podejście stawia przed decydentami poważne wyzwania – zarówno organizacyjne, jak i komunikacyjne. Bez szeroko zakrojonej edukacji obronnej oraz atrakcyjnych programów motywacyjnych nawet najlepiej finansowane inicjatywy mogą okazać się niewystarczające dla budowy realnej gotowości społeczeństwa do obrony kraju.
Pytanie pozostaje otwarte: czy Polska znajdzie sposób na pogodzenie indywidualnych postaw obywateli z imperatywem narodowego bezpieczeństwa? Odpowiedź będzie miała fundamentalne znaczenie dla kształtu przyszłej polityki obronnej oraz poziomu bezpieczeństwa narodowego kraju.